Na naszym osiedlu zima znów zaskoczyła – nie tylko drogowców, ale i naszą spółdzielnię. Dzisiejszego ranka mieszkańcy musieli przedzierać się przez warstwy śniegu na chodnikach, ponieważ nikt ich wcześniej nie odśnieżył. Około godziny 7:00 nie było również widać ani śladu żadnych służb, które podjęłyby się odgarniania śniegu. Co gorsza, te opady śniegu były prognozowane i zapowiadane już od kilku dni, ale wygląda na to, że odpowiedzialne osoby zupełnie nie były przygotowane.
Chodniki pełne śniegu – problem nie tylko dla wygody, ale i bezpieczeństwa
Chodniki tego poranka były zupełnie nieprzejezdne. Starsze osoby, rodzice z wózkami, a także dzieci zmierzające do szkoły mieli ogromny problem z przemieszczaniem się. Wszyscy brnęli przez zaspy, ryzykując upadki i kontuzje. To nie tylko kwestia komfortu codziennego poruszania się po osiedlu, ale przede wszystkim bezpieczeństwa. Na oblodzonym i zasypanym chodniku nietrudno o upadek, który może skończyć się złamaniem lub innym urazem.
Mieszkańcy płacą za utrzymanie osiedla i mają prawo oczekiwać, że w takich sytuacjach spółdzielnia odpowiednio zareaguje. Tymczasem widok białych, nieodśnieżonych chodników stał się smutnym symbolem zaniedbania.
Brak reakcji mimo ostrzeżeń
Najbardziej zaskakuje fakt, że opady śniegu były zapowiadane z wyprzedzeniem. Prognozy wskazywały na duże opady, a mimo to odpowiedzialne osoby nie podjęły działań, aby przygotować osiedle na nadejście zimy. W takich sytuacjach organizacja prac odśnieżających powinna rozpocząć się jeszcze przed świtem, aby zapewnić mieszkańcom komfortowe i bezpieczne poruszanie się już od wczesnych godzin porannych.
Kto jest odpowiedzialny?
Brak odpowiedniego działania w takich sytuacjach rodzi pytania o organizację pracy i odpowiedzialność osób zarządzających. Czy spółdzielnia ma wystarczające zasoby ludzkie i sprzętowe, aby poradzić sobie z zimowymi warunkami? Czy istnieje plan odśnieżania chodników na wypadek większych opadów? A może problemem jest brak odpowiedniej koordynacji?
Te pytania powinny zostać skierowane do zarządu spółdzielni. Niestety, takie zaniedbania nie są nowością – w poprzednich latach również mieliśmy do czynienia z podobnymi sytuacjami. Wygląda na to, że nikt nie wyciąga wniosków z wcześniejszych doświadczeń.
Co dalej?
Zima dopiero się zaczyna, a problemy z odśnieżaniem mogą się powtarzać. Mieszkańcy powinni wymagać od spółdzielni jasnych działań – ustalenia harmonogramu odśnieżania, zwiększenia liczby pracowników odpowiedzialnych za utrzymanie chodników w czystości oraz lepszej komunikacji w razie trudnych warunków pogodowych.
Miejmy nadzieję, że takie sytuacje zmotywują osoby odpowiedzialne do poprawienia organizacji i reagowania na zimowe wyzwania. Każdy zasługuje na to, by rano bezpiecznie dojść do pracy, szkoły czy sklepu – bez konieczności brnięcia przez nieodśnieżone zaspy.
Jednocześnie odśnieżone chodniki przy budynkach TBS na naszym osiedlu pokazują, że jak ktoś chciał, to dało się to zrobić.
0 komentarzy